Detroit

Nie dla pieszych

Autor: Tomek 'wiedźmak' Koślacz

Pierwszy nationbook dla Neuroshimy rodził się długo. Z biegiem czasu rósł w siłę i objętość, by na Krakonie 2004 ujrzeć światło dzienne, a mniej więcej dwa tygodnie później trafić pod mój dach. Gruba, bo ponad 260-cio stronicowa książeczka oprawiona w ładną i kolorową okładkę zachęca do zapoznania się z treścią. A tej jest sporo.

Szybkie przekartkowanie i przeczytanie kilku wyrywkowych zdań ukazuje układ graficzny zbliżony do podstawki, czyli "typowa książka telefoniczna" ubarwiona tu i ówdzie grafikami. Sam tekst trzyma styl luźnej, bezpośredniej rozmowy z czytelnikiem. Jednocześnie nasunęło mi się dość trafne porównanie - przewodnik turystyczny.

Co jednak zawierają 264 zadrukowane strony? Cztery duże działy obejmujące od niespełna 20 po 150 stron. Pierwszy - Strefy Detroit - to obszerny opis głównych gangów rządzących miastem. Następny jest Detroit Hard Core, czyli przegląd zwyczajów, historii, gospodarki i typowych enklaw miasta. Dalej mamy krótki Pamiątki z Detroit zawierający kilkanaście stron różnych towarów i usług, dostępnych tylko tam. Ostatni rozdział Sekrety Mistrza Gry wypełniono rozwinięciami niedopowiedzianych wątków, tabelami zdarzeń losowych, zadaniami do wykonania przez graczy.

Najsilniejszym punktem dodatku jest pierwszy rozdział. Solidny opis 9 gangów ukazuje rozmaitość charakterów i poglądów. Po jego lekturze można poczuć nastrój miasta narwańców i jego przyczyny - oficjalną rywalizację grup na torach Ligi i tą mniej oficjalną, a bardziej pasującą do definicji gangu. Detroit to przecież miasto bandziorów.

Słowo o oprawie graficznej. Jak już wspomniałem, styl linii NS został zachowany, nadal grafik jest niewiele, starając się ubarwić obszerną treść. Jednak Strefy Detroit zyskały tutaj rodzaj autonomii, dodającej stylu i czytelności opisywanym elementom. Pierwszym stałym motywem jest godło grupy otwierające podrozdział, na stronie następnej znajduje się duża, bo całostronicowa grafika przedstawiająca typowych członków grupy i udanie oddająca ich styl. Dalej, gdy autor zaczyna opisywać poszczególne lokacje umiejscowiono w prawym górnym rogu każdej pary stron mapkę zawierającą fragment dzielnicy z zaznaczonymi na niej omawianymi miejscami. Pomysł godny pochwały, jednak zabrakło jakiegokolwiek graficznego podsumowania, gdyż umiejscowienie, powiedzmy, warsztatu przy St. Clement niewiele pomoże w natłoku ulic całego obszaru (mapka obejmuje nie więcej, niż kilka przecznic). Każda strefa aż się prosi o zebranie jej wszystkich atrakcji na ostatniej stronie opisu, ponieważ, niestety, opublikowane fragmenty zbytnio MG nie pomogą. Prowadzący będzie miał ogromne trudności w płynnej narracji, jeśli zechce trzymać się oryginalnych nazw i położenia. Całość ratuje mapa całego miasta umieszczona na ostatniej stronie. Dzięki niej da się ogólnie zorientować, jak miasto jest podzielone. Ułatwia to orientację zarówno MG jak i graczom.

Wspomniałem już o największej zalecie dodatku: olbrzymiej ilości postaci, miejsc i zwyczajów, jednym słowem "mięcha". Autor skoncentrował się właśnie na tym, co ożywia świat, wspomaga prowadzącego i pozwala na urozmaicenie głównego wątku przygody. Ilość materiałów z pewnością zaspokoi nawet bardziej wybrednych, gdyż każda strefa została obdarzona swoimi odrębnymi lokacjami, które są wzajemnie powiązane budując atmosferę danej dzielnicy. Część z nich daje możliwość ingerencji graczom w losy miasta, kilkanaście zawiera w sobie zagadki, które łatwo wykorzystać jako oś scenariusza. Równie dobrze sprawdzają się tabele zdarzeń losowych i zadań dla graczy (podział na gangi). Podsumowując: ilość informacji zawarta w opublikowanych tekstach stoi na bardzo wysokim poziomie, autor nie leje wody.

Znalazło się jednak kilka rzeczy, które drażnią. Detroit ma dużo literówek; poziom bluzgów, który miał pomóc odczuć świat, osobiście przeszkadza mi w czytaniu. Być może ktoś lubi taki styl, jednak mam wrażenie, że przynajmniej część została umieszczona na siłę, jak choćby
Poszukiwanie spuszczenia wpierdolu pierwszemu obcemu w zasięgu wzroku
. Ilość rzeczy do kupienia jedynie w Detroit jest również de facto bardzo mała, w porównaniu do ogromu miasta. Zamieszczone cztery tajemnice "tylko dla MG" to zdecydowanie za mało, tutaj powinno znaleźć się o wiele więcej zagadek i nieogranych niespodzianek. Zapomniano również o graczach i choćby kilku stronach dla nich. Nie pojawiła się żadna nowa profesja czy sztuczka. Rozmawiałem z kilkoma graczami NS - byli tym bardzo zawiedzeni. Czyżby nie dało się po Wyścigu wykrzesać kolejnych profesji z tego miasta?

Pozostała jeszcze jedna usterka, mi osobiście najbardziej przeszkadzająca w porównaniu do wymienionych wcześniej drobiazgów. Chodzi o styl, w jakim dodatek został napisany. W założeniu luzacki dialog miał dodać naturalności, jednak odnoszę wrażenie, że autor nie poczuł bluesa. Porównując do podstawki czyta się ciężko i wbrew pozorom dość sztywno. Owszem, są ciekawie napisane fragmenty (Sand Runners, Huroni), lecz są to w zasadzie wyjątki, niestety. Przeczytanie dodatku zajęło mi prawie dwa tygodnie, choć robiłem to podczas ferii. Niestety, o czytaniu jak zwykłej książki raczej można zapomnieć, momentami będziecie się przebijać przez akapity jedynie siłą woli wiedzeni chęcią znalezienia czegoś interesującego.

Detroit nic nie oferuje graczom, jest zdecydowanie nastawiony na prowadzących i opieranie o niego przygód. Spośród dotychczas wydanych produktów jako jedyny zawiera naprawdę rozbudowany opis świata, który dodatkowo poza funkcją dekoracyjną, można wykorzystać nie jeden raz czynnie w przygodzie. Miasto zmieniło swe oblicze definitywnie względem opisu w podstawce, co zapoczątkował wspominany już Wyścig. Stało się bardziej normalne (czyżby taki był zamysł autora?) i barwniejsze. Ilość materiału do wykorzystania jest tak obszerna, że drużyna wchodząc do miasta długo go nie opuści, nie nudząc się przy tym. Dodatek jest godny polecenia dla MG, gracze mogą sobie odpuścić.

Dziękujemy Wydawnictwu Portal za udostępnienie podręcznika do recenzji.


Tytuł: Detroit
Autorzy: Jędrzej W. Ilukowicz, Ignacy Trzewiczek, Marcin Blacha, Michał Oracz
Ilustracje: Radosław Gruszewicz, Tomasz Jędruszek, Mariusz Kornatka
Wydawca: Wydawnictwo Portal
Rok wydania: 2004
ISBN: 83-918941-6-9
Cena: 42 zł